Repertuar filmu "Efekt motyla" w Warszawie
Brak repertuaru dla
filmu
"Efekt motyla"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 113 min.
Produkcja: USA , 2004
Premiera: 18 czerwca 2004
Dystrybutor filmu: Monolith
Reżyseria: Eric Bress, J. Mackye Gruber
Obsada: Ashton Kutcher, Amy Smart, Melora Walters
„Efekt motyla” – wyjaśnia Amy Smart – to teoria zakładająca, że machnięcie motylego skrzydełka w Nowym Jorku może spowodować huragan w Japonii. Film jest ilustracją tej teorii. Drobne zmiany, jakie Evan wprowadza w swojej przeszłości, mają potężny wpływ na jego teraźniejszość. Modyfikując swoje dzieciństwo wywołuje w swoim życiu zmiany – często na lepsze, ale równie często – na gorsze.”
Wasze opinie
To się kupy nie trzyma.
Ja myślę, że jest to film
o chorym dziecku, które samo
sobie buduje wspomnienia. Gdy
mówi temu gościowi od kręcenia
pornoli to wypowiedź jego jest
zbyt dorosła jak na małolata.
Jedyne co jest prawdą to to, że
siedzi u czubków i coś se
powymyślał. A poza tym strata
rąk to chyba nie jest efekt
motyla...
Oglądałem z
zaciekawieniem, ale się
rozczarowałem.
ZAJE...TY FILM
Film po prostu wciagajacy,
bardzo mi sie podobal. Lubie
takie filmy. Tylko troszke
smutne zakonczenie.Co do ktorejs
wypowiedzi "Efekt Motyla 2" hmmm
ciekawe :-)
Jednym Zdaniem Zaj*** Film
coz więcej pisac Film
Super i MOje uszanowanie dla
Kin ze Puscili GO ...
Puszczajcie więcej takich filmow
:] siema † † †
???
Co do tej wersji kinowej.
Eva dbał nawet o brata Kate (
żeby by dobrym studentem a nie
psycholem ). Fakt siostra będzie
mieszkała z matką a nie z ojcem
pedofilem bo nie będzie zna
Evana ale braciszek nadal przy
starym wyrośnie za psychola (
może się mylę ale środowisko
ojca pedofila nie wpływa dobrze
na dziecko). Logiczne ?
Film świtny ale mam pare
pytań i wyjaśnień
Witam
Oglądałem tylko wersję reżyserską i chce obejrzeć tą ze szczęśliwym zakończeniem. Zastanawia mnie tylko jedno: wtedy gdy Evan trafił go teraźniejszości gdzie miał ułożyć sobie życie ze swoją dziewczyną to gdyby nie zabił jej brata, tylko by go obezwładnił ( jak zamierzał ) to koleś by poszedł znowu do kicia i wszystko było by szczęśliwe. Wystarczyło napisać w kiciu pamiętnik z tego dnia i się cofnąć. Lub cofnąć się do dzieciństwa i po raz drugi opieprzyć ojca pedofila.
Albo jak obudził się bez rąk. Wszyscy byli szczęśliwi poza jego matką która zaczęła palić i miała de facto raka . Mógł cofną się jeszcze raz i próbować uratować kobietę z dzieckiem, tak żeby nic nikomu się nie stało lub nie doprowadzi do wybuchu. Wtedy matka by nie paliła , Kate by była z nim, brat by był dobrym studencikiem, a gruby dobrym kumplem.
Albo, gdy zabił Kate dynamitem w piwnicy – nie musiał go odpalać wystarczyło wrzucić go do wody, wyjąć lont? Wystarczyło trochę pomyśleć a wszystko by się szczęśliwie zakończyło.
Na początku filmu matka przyłapała Evana z nożem, jak się później okazało próbował on coś zadziała z dynamitem – jednak dlaczego wtedy tego nie zrobił??? Po prostu powrócił do teraźniejszości – nie kumam tego?
Jednak, co z tym efektem motyla? W filmie pokazane to było tak, że nie może być wszystko cacy. Nawet po wielu próbach coś stanie się nie po jego myśli .
Jak to było w wersji kinowej??? Jakim cudem udało mu się przenieść do takiego momentu że wszystko się dobrze potoczyło? A może nie wszystko, bo nie poznał Kate – może mi ktoś opowiedzieć dokładnie zakończenie tej wersji?? – w którym momencie się przeniusł i jak do tego doszedł? Z tego co wyczytałem powrócił do dzieciństwa i przeżywał je od nowa czy tylko zmienił szczegół i powrócił do teraźniejszości?
POZDRAWIAM!!!
Z GORY, DZIEKUJE ZA KOMENTARZE I ODPOWIEDZI!!!
Film jak film, czasem dobry,
czasem zły...
Widziałem film w wersji
reżyserskiej i musze przyznać,
że mi się podobał (pomimo paru
strasznych niedociągnięć), ale
ogólnie wydaje mi się być
powieleniem schematu. Jeżeli
ktoś chce obejrzeć film o
podobnej tematyce, to polecam
DONNIE DARKO (w kinach premiery
nie było i chyba się na nią nie
zanosi, bo film ma już 2
lata)
Dla wszystkich poniżej
mnie....:-)
A według mnie ten film to
kiszka. Cały schemat
przenoszenia sie w przeszłość i
zmiana zdarzen, które niestety
mają odzwierciedlenie w
rzeczywistości przerabialiśmy
juz z Martym McFlyem w trylogi
"Powrót do przeszłości". Ale
"Powroty Do Przeszłości" to
bardzo dobrze zrealizowane filmy
przygodowe, czyli są tym czym
"Efekt motyla" nie jest. W tym
filmie podobały mi sie sekwencje
przenoszenia sie w przeszłość,
ileż twórcy użyli filtrów na
kamerkę.Jak dla mnie 5/10. Czyli
film na który sie nie idzie do
kina tylko czeka na premierę
DivX :-)))) Buhaha
po prostu niesamowity
To jeden z najlepszych
filmów jakie kiedykolwiek
widziałem, ale jeszcze żaden nie
skłonił mnie do takich refleksji
jak ten. Ten jest po prostu
super, a im bardziej sie
rozkręca tym jest ciekawszy.
Naprawde warto obejrzeć.
Polecam
Na takie filmy czeka sie po
kilka lat...
Co tu duzo mowic,film po
prostu niesamowity.Malo jest
takich,które ogląda sie z
zapartym tchem do samego
końca...początek wydaje sie
prosty,pomyślalem,ze to jeden z
amerykanskich thrillerow o
psychpatycznym dziecku,ale nic
bardziej mylnego im dluzej trwal
tym bardziej mnie
zaciekawial(przewaznie z filmami
jest na odwrot).Przyznam
szczerze,ze ogladalem go na
kompie i juz zaluje,ze nie
poszedlem do kina(a mialem taki
zamiar,a wybralem jakis
shit,pewnie Shreka 2 bo kobieta
naciskała,choc ten Shrek nie
taki zły ale to zupelnie inna
bajka nie Efekt M.).Nie bede sie
rozpisywal co i jak o co
chodzi,po prostu kto na tym nie
byl,daje reke,a nawet dwie,ze
nie bedzie zalowal.Niech
swiadczy o tym fakt,ze po raz
pierwszy bez zadnego
namyslu,dalem note 10,a w kinie
jestem co najmniej 3 razy w
miesiacu od 2 lat.
nic z tego nie rozumiem (nie
pisze o filmie tylko o waszych
zachwytach)
Do Vincenta: mało widać
filmów oglądałes.
Generalnie zgadzam sie ze Snagą. Dodam kilka rzeczy od siebie: wiecie juz dobrze do czego nawiazuje tytuł filmu, ale dla mnie te zmiany, których dokonuje głowny bohater, to nie są muśniecia skrzydeł motyla, tylko coś na wzór akcji żołnierzy amerykanskich w Iraku. POza tym dawno nie ogladałem w jednym filmie tylu "patologii" na raz. Wszystko jest tak skrajne w tym filmie. I jedna uwaga na koniec: film pretenduje do czegos wiecej niz rozrywki, i to wlasnie jest blad.
chlopczyk demi moor pokazal
zarost
ciekawa fabula, scenariusz
ok, efekty moglyby byc nieco
lepsze.. 4+
świetnyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
yyyy
film na prawdę super
szkoda tylko, że tak smutno się
skończył. Jestem w szoku
zakończeniem z filmu na DVD.
?
WOW. Podczas filmu
rewelacja niesamowity klimat
tylko jeszce trzeba potrafic
takie filmy oglądać.Jest to
jeden z naj filmow wg. mojego
oczywiscie gustu a i tak jest on
naj.Jeśli kogos zafascynowal
`Joe Black` lub `Podziemny krąg`
to oby tak dalej .ELO!!!!
Już odpowiadam
Nie mi ten kontrast nie
przeszkadza, poznieważ jest
uzasadniony.Evan wprowadzając
zmiany w przeszłości
diametralnie zmienia
terażniejszośc.Tak więc gdyby
Tommy "nie uratował" tej kobiety
z dzieckiem dalej zachowywałby
sie jak psychopata, a tak dzięki
temu wydarzeniu stał sie bardzo
duchowy. A co do pamiętników
Evan niszczy je, ponieważ
niechce znów ingerować w
przeszłośc.Nauczył sie, że nie
da sie stworzyć idealnego
świata, a każda zmiana wprowadza
katastrofalne skutki życiu jego
jak i swoich przyjacół.:) A tak
po za tym słyszeliście o wersji
reżyserskiej Efektu motyla??
Ech
Do Wincenta: Masz rację,
najwyraźniej go nie zrozumiałam.
Dziękuję za uświadomienie mi
zarówno tego, jak i tego, że
książka różni się od kina.
Do E&K: Widziałam
"Memento", nawet kilka razy.
Moim zadaniem jest dużo lepsze
niż "Efekt". Tak jak już pisałam
w tym drugim nie podobało mi sie
przerysowanie postaci - Tommy
raz jest grozę budzacym
psychopatą, innym razem słodkim
amerykańskim chłopcem. Czy ten
kontrast Was nie razi? Poza tym
sporo niespójności, typu
wspomniane juz cofnięcie się za
pomocą pamiętnika w czasy, kiedy
pamiętnik jeszcze nie
istniał,lub też - zupełnie
przeze mnie niezrozumiałe -
użycie do tego celu nagrania
video. Po co w takim razie
niszczyć pamiętniki "raz na
zawsze",skoro najwyraźniej Evan
może także zrobić użytek z taśm,
a może nawet zdjęć? Nie
napisałam, ze film mi się nie
podobał, a tylko to, że nie
rzucił mnie na kolana.
Oj snaga...!!!
Wiem,że każdy może wyrazić
swoje zdanie,ale w filmie nie
zawsze chodzi o to żeby pokazać
pierwszy raz jakiś
scenariusz,ale zaprezentować go
inaczej,a przede wszystkim wyjść
z kina nie zapominając po
minucie na czym się było! Jeśli
jest dla ciebie za mało ciekawy
polecam oglądniecie
,,Memento".
dla mnie film zdeptał mi głowe dobra kmina spoko.....
O co ci wogle chodzi ???
Nie czaje co ci
przeszkadza w tym
filmie.Chrzanisz jakieś durnoty
pewnie dla tego,że nawet nie
zrozumiałaś tego
filmu.[Czytanie,a oglądanie to
co innego].
Oczekiwałam czegoś lepszego
Czytając wasze recenzje
nastawiłam sie na cos dużo
lepszego. Nie powiem, pomysł
niegłupi, ale to nic nowego -
wystarczy poczytać trochę
fantastyki. Drażniła mnie raczej
jego amerykańskość (raczej
wyświechtane schematy
koledżowo-społeczne) - w jednym
"życiu" Evan jest typem młodego
naukowca, w innym typowym, lekko
prymitywnym luzakiem z collegu.
Tylko dlatego, ze ojciec dał
spokój jego dziewczynie? Nie
powaliło mnie to jakoś na
kolana.
zaje***ty to mało powiedziane
!!!!!!!!!
Nie wiem co tu jeszcze
mozna dodac.Najlepszy film jaki
w życiu oglądałem polecam
każdemu.Oglądam go juz 3 dzień z
kolei i sie nie nudzi. Po
obejrzeniu na prawde długo o nim
myślałem [miałem doła po
zakończeniu]bo nie lubie
smutnych zakończeń.Ale wierze,
że wkońcu sie spotkali i byli
razem szczęśliwi:).A co powiecie
na "Efekt motyla 2" ???