repertuary.pl
Film

Skóra, w której żyję

La Piel que habito
Reżyseria: Pedro Almodovar

Repertuar filmu "Skóra, w której żyję" w Warszawie

Brak repertuaru dla filmu "Skóra, w której żyję" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Skóra, w której żyję
Tytuł oryginalny: La Piel que habito
Czas trwania: 120 min.
Produkcja: Hiszpania , 2011
Gatunek: thriller
Premiera: 16 września 2011
Dystrybutor filmu: Gutek Film

Reżyseria: Pedro Almodovar
Obsada: Antonio Banderas, Elena Anaya, Blanca Suarez

Od czasu, gdy żona doktora Roberta Ledgarda (Antonio Banderas), znanego chirurga plastycznego, spłonęła w wypadku samochodowym, próbował on stworzyć nową ludzką skórę, która mogłaby ją ocalić. Po dwunastu latach badań udaje mu się wyhodować skórę, będącą prawdziwą zbroją, chroniącą przed wszelkimi zagrożeniami.

Przez lata eksperymentów i prób doktor Ledgard potrzebował trzech rzeczy: braku skrupułów, asystenta i królika doświadczalnego: najlepiej człowieka. Skrupuły nie były dla doktora żadnym problemem, najwierniejszą asystentką została Marilia (Marisa Paredes), kobieta opiekująca się nim od dnia jego narodzin, a jeśli chodzi o doświadczalnego królika... Ledgard nie bał się sięgnąć po najbardziej drastyczne rozwiązanie...


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1084 razy. | Oceń film

Trailer filmu: Skóra, w której żyję

Wasze opinie

ffff 26. listopada 2011, 13:01

zamiast oglądać film - przeczytajcie książkę, jest świetna

rainha 2. listopada 2011, 16:40

bardzo dobry film.. zmusza do przemyśleń. polecam

grze 30. października 2011, 9:01

Świetny. Ale jak każdy film Almodovara: nie dla każdego. Zresztą po komentarzach widać, że sporo osób nie zrozumiało tego obrazu i jego przekazu. Zwolennicy Almodovara nie będą zawiedzeni. Polecam.

artii 15. października 2011, 16:50

z przykrością muszę stwierdzić ze to najgorszy film Almodovara na jaki byłem... może i fabuła ciekawa - ale rozlazły mega- do tego stopnia że przysnąłem w połowie -spokojnie można skrócić do 60 minut i wtedy dałoby się obejrzeć

widz z Krakowa 12. października 2011, 21:44

Almodovar jednak nie umie robić thrillerów, choć chyba sporo się ich naoglądał przed tym filmem i wydawało mu się, że skompletował wszystkie potrzebne elementy, wg listy. Niech zostanie sobą,wystarczy.

rael 8. października 2011, 23:08

W jakiejs recenzji napisano z uznaniem dla Mistrza, że to nowy gatunek filmu... o tak, zgadzam się - tym gatunkiem jest GNIOT;)
Nudny, scenariusz denny, lansowanie nowej muzy Mistrza, która wygląda jak młoda Penelope Cruz... poza tym ani napięcia, ani finezji, ani śmiechu (choćby przez łzy). Gdyby ten film nakręcił nikomu nieznany reżyser, bez gwiazdy pokroju Banderasa, to prawdopodobnie nigdy nie trafiłby na ekrany kinowe, raczej skończyłby jako niszowa produkcja dla ludzi, którzy zrobią wszystko, aby zabić... swój wolny czas;)))

TONI 7. października 2011, 23:09

Kasiu, pujć jeszcze raz, rzeczywiście

Kinia 30. września 2011, 10:01

ja się trochę zawiodłam, choć film na pewno b. dobrze zrobiony. Jednak wolę jak Almodóvar nie skupia się w swoich filmach w 100% na gejach lub zboczeńcach...

aga84krk 26. września 2011, 22:24

Bardzo ciekawy i zaskakujący film właśnie taki jak lubię. Można go oglądać kilkukrotnie. Dooobry :-)

iHS 26. września 2011, 8:55

"Niemoralny gniot"? Plus mała fiksacja na temat obuwia (kierpce, buty, stopka) - kocham czytać komentarze, zawsze jakaś perełka. A oglądając "Skórę" przypomniałem sobie, dlaczego o filmach Almodovara które widziałem 10 lat temu myślę do dziś. A wczoraj mi się tak skojarzyło, że to właściwie taki współczesny Szekspir - tylko rekwizyty nowe. Bardzo dobre.

46 23. września 2011, 12:50

Właśnie po to się idzie do kina.Przeżycia gwarantowane,

Pumex 22. września 2011, 16:59

Niewątpliwie, jak zwykle u Almodovara, mysli się o tym filmie jeszcze na drugi dzień...

aster 20. września 2011, 9:37

Trzeba obejrzeć, koniecznie.

dolo 18. września 2011, 21:57

Jak zwykle Almodovar stanął na wysokości zadania.

ml9333 18. września 2011, 20:03

Almodovar uległ... Uległ manii swojej wielkości, następny jego film będzie o butach, być może będą to kierpce, w oczekiwaniu na następne, tylko pochlebne recenzje. Skóra to niemoralny gniot, dawno już nie zastanawiałem się, po pokazaniu się stopki, kiedy wreszcie moi sąsiedzi zaczną wstawać i ja będę mógł to zrobić. Na "szczęście okazali się wyrozumiali...

Alicja 18. września 2011, 13:49

niesamowita historia, film rewelacyjny

kasia 16. września 2011, 22:51

Na pewno film o bardzo głębokiej głębi.Nie wszystko zrozumiałam ale film fajny. Może pujdę jeszcze raz.

agila 16. września 2011, 0:55

Film genialny, ale nie dla ludzi o słabych nerwach.

Dodaj nowy komentarz Skóra, w której żyję

Twoja opinia o filmie: