Byłem na tak owym arcydziele bo tym dla mnie ten film jest to doskonałe pokazanie że dobry horror nie potrzebuje flaków wulgaryzmów kanibali seksu i typowych płaskich postaci ten film to kwintesencja
ludzkiego strachu nic nie dorównuje uczuciu jaki skinamarink wywołuje ten film jest straszny bo nie tylko porusza naprawdę okropne tematy a przy tym doskonale operuje wyobraźnią widza który stylu głowy dalej ma fakt egzystencji potwora ale przede wszystkim nie widzi go ani razu za to widzi puste ujęcia korytarzy bez wyjścia i drzwi do góry nogami a przypomnę że wyobraźnia w chwilach ciągłego czystego strachu potrafi płatać figle gdy widz słyszy z za głowy chrapliwy głos istoty która może być za tobą modli się żeby kamera się nie obróciła i dalej odczuwa napięcie, uczucie bezsilności i czyste przerażenie gdy widzi wyłącznie stare drewniane drzwi przypominające do bólu tą starą siwą istotę którą wyobraził sobie jego mózg to jest właśnie skinamarink to jest analog horror pokroju katalogu Mandeli to jest najlepszy horror jaki widziałem w moim życiu 10/10 i uścisk dłoni prezesa